Nie mam tu na myśli mody jako takiej, przedstawianej w mediach dostępnych w internecie. Nie chodzi o ciuchy, fryzury, ani o make-up. Chociaż i ta moda... sami rozumiecie, na wojnie i w modzie jak widać wszystkie cuda dozwolone, tak zgadza się, jakoś nie przypadła mi do gustu fryzura na boba, czy stylizacje na włóczęgę, ładnie się nazwali hipsterami. Chodzi mi o modę w pierwszej kolejności na kacze dzioby, następnie picie piwa, a teraz... sellofies, czyli oklejanie sobie twarzy taśmą klejącą. Genius! Zróbcie sobie modę na pomaganie zwierzętom i cykanie sobie fotek na dowód tego, że naprawdę to robicie, zamiast wstawiać kolejne bezsensowne fotki z ustami wydymanymi jak za przeproszeniem dupa lub oklejanie ryja taśmą! Zaklejcie sobie tylko swoje wydymane dupy na twarzy i tak zostańcie... Wybaczcie mi mój wybuch agresji, ale takiej głupoty postępującej we współczesnym świecie nie widziałam chyba jak żyje! A żyje już dość długo. To już nie są tak zwane "złe strony internetu". To jest "normalny" internet, na każdym kroku coś takiego znajdziesz, koleżanki na fejsie, demoty, gdzie nie spojrzysz tam głupota.
"Jedynie tęsknić pozostaje za miłością niespełnioną,
nie wiadomo czy odwzajemnioną i przeszłością beztroską,
w której nie wiedziałeś co Cię czeka, a gdybyś wiedział,
żyłbyś dalej, czy zawisnął na gałęzi bliskiej swego domu?" - Ulencja Bedorf
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz