niedziela, 2 marca 2014

Jeśli coś jeszcze z elektryki w moim domu siądzie, to ogłoszę bunt maszyn!

No pięknie... robię kolację dla familii, kurczaki w piekarniku siedzą drugą godzinę, idę sprawdzić jak postępy w pieczeniu, a tu... piekarnik siadł :-/ dokumentnie! Zaraz ojciec będzie, mama głodna, ja umieram z głodu i co tu robić? Eksperymenty w kuchni ;-) Wyszły na pół gotowane, na pół smażone. Jakie w smaku, to było moje zmartwienie, ale wyszły całkiem smaczne. Już wcześniej coś z piekarnikiem było nie tak, frytki siedziały ponad 40 minut i dalej były blade, a co poniektóre surowe. A wczoraj wybuchła żarówka w lampce. I co dalej? Ekspres do kawy?! Wiem co by się mogło popsuć, ps3 mojego brata :-D Cały urlop spędza na graniu... Ja rozumiem, gry potrafią wciągną, ale to już przesada.

Może wydrukuję mu taką przywieszkę na drzwi? :-D Albo sobie, jak sama będę grać w Wiedźmina przez pół nocy ;-) No nie patrzcie tak na tekst (bo nie możliwe jest byście patrzyli na mnie), ja grywam rzadko. W sumie niedziela się kończy, tydzień się kończy... jest miły wieczór, a ja dawno nie grałam... No to miłego wieczoru, idę wydrukować sobie przywieszkę :-D Tylko te smoki zmieniłabym na ogólnie potwory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz