tu Mucha, suczka, która jak widać ma psią pieluchę, miało to ją nauczyć, że w domu się nie załatwia, była oporna na tą naukę, siostra ją zabrała, ma na wsi, gdzie mieszka, małe schronisko ;-) bierze wszystko co szczeka i miauczy :-D
ten maluch to pies mojej przyjaciółki, Jack, postanowił pobawić się w aportowanie, niestety przecenił swoje możliwości względem "patyka" ;-)
Dzień dobry, kocham cię... ja ciebie też kawo :-D co ciekawe, pianka sama się tak ładnie ułożyła :-)
brrr, pająk, ptasznik, fuj! byłam na wystawie bezkręgowców i chociaż mam arachnofobię, jednak pokonałam mój lęk i poszłam popatrzeć na ogromne pająki... wygląda miło i puchato, ale gdyby chodził po ścianie, zeszłabym na zawał
rower prócz do jeżdżenia, służy również do pomocy w transportowaniu ciężkiej reklamówki z wykopanymi kartoflami :-)
widok z mojego okna, miasto i chmury, bloki wyszły nie widoczne, zlane w jedno, ale chmury bardzo mi się podobają
miałam dużo kostek cukru i za dużo czasu i miejsca na biurku ;-)
mroczna kawa na ścianie miałam rysunek wykonany przez znajomą, portret Marilyn Mansona, ładnie odbił się w kawie :-)
na koniec małe przesłanie, no cóż, bananki były potrzebne do ciasta, a w domu mam takie dwa łasuchy :-D
Do przerabiania zdjęć używałam programów Picasa, Photoscape, swoje zdjęcia lubię przerabiać w programie Superphoto free :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz