Na poprawienie humoru... chociaż bardzo spokojna i kojąca to melodia jak na ten zespół :-)
O życiu trochę napiszę i o sobie czasem wspomnę :-) "Każdy mój pomysł weryfikuje dowódca życie."
piątek, 6 czerwca 2014
Wczoraj był zły dzień, dziś nie zapowiada się lepszy, tyle tylko, że ładnie pogrzmiewa sobie z chmur :-) Nastał dzień Peruna.
A więc ta smutna opowieść będzie krótka, spóźniłam się do pracy, ukradli mi sto złotych, a na dodatek położyłam kasetkę na pieniądze na inną, stały krzywo, nie pierwszy raz i moja kasetka spadła na podłogę, zdążyłam złapać tylko pokrywkę, która również spadła, a kasetka no cóż... pękła na pół. Na dodatek złamał się kluczyk do maszyny sprzątającej i zastępca kierownika, pani A. chodziła wkurwiona bo jej mąż właśnie stracił pracę. A jak wróciłam do domu nie było ani kolacji, ani nawet resztek z obiadu. Happy Day, nie ma co. A dziś się rozpadało, ogólnie rzecz biorąc burza się zrobiła. A ja zaraz wychodzę do pracy. Happy Day na maksa.
Na poprawienie humoru... chociaż bardzo spokojna i kojąca to melodia jak na ten zespół :-)
Na poprawienie humoru... chociaż bardzo spokojna i kojąca to melodia jak na ten zespół :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz