O życiu trochę napiszę i o sobie czasem wspomnę :-)
"Każdy mój pomysł weryfikuje dowódca życie."
sobota, 26 lipca 2014
A może to była ich do dupy telepatia i niestety obiła mi się o kant dupy i wróciła do nich niepostrzeżenie?
Ja, jeden z głównych zasilaczy gospodarki na urlopie, bawię się całkiem znośnie. Chociaż, mogliby z pracy do mnie nie dzwonić z pretensjami, że nie ma mnie w pracy, skoro dali mi 4 dni wolne, a później mieli mnie powiadomić, jak dalej mam przychodzić do pracy, więc czekałam na powiadomienie telefoniczne, którego się nie doczekałam, widocznie w sposób nadprzyrodzony miałam dowiedzieć się, że mam przyjść do pracy na jeden dzień. Ale moje moce jak widać są nieskuteczne, zatem lepiej w staromodny sposób zadzwonić. Zdenerwowali mnie tym, tak więc w ostatniej chwili nie miałam zamiaru głodnej biec do pracy, skoro tak postępują, to mam ich gdzieś. Nawet nie powiadomili mnie, że mam tyle dni wolnych, tak więc w poniedziałek wstałam grzecznie o piątej rano, by na siódmą być w pracy. Na miejscu zdziwienie, że jestem, bo przecież mam wolne do czwartku. Następnie było pytanie w czwartek, dlaczego nie jestem w pracy, a jak w piątek przyszłam, na własne oczy zobaczyć, a na uszy usłyszeć, jak dalej mój grafik jest ustawiony to ni cholery się nie dowiedziałam, bo była osoba z zewnątrz, szefowa wszystkich szefów, a jak to powiedział ochroniarz, zastępczyni kierowniczki, gdyż samej kierowniczki nie było, cienko tam pierdziała :-D Nie lubię sucz... należy jej się trochę cienkich i goryczą owianych dźwięków. I tak muszę jeszcze przyjść do pracy i dowiedzieć się jak grafik wygląda bo wiem, że mam do wtorku wolne, przyjdę jak będzie szefowa... może w końcu się czegoś dowiem.
Ale skoro na wstępie wspomniałam o zasilaniu gospodarki to tak, przyznaje, że nakupowałam znowu pierdół, ślicznych co prawda, ale pierdół :-P W tym bransoletkę z Agatu w kolorze niebieskim i drugą z złotej stali chirurgicznej z trzema kwiatkami z oczkami z cyrkonii.
mniej więcej tak prezentuje się moja bransoletka :-)
Ale, żeby nie było, że tylko chodzę na zakupy, również na spacery z moją mamą, dobrze się rozumiemy, także wsiadam na rower i jadę w trasy po mieście i po parkach, również postanowiłam zmienić swoją fryzurę, mały zabieg, poprawiłam wycięcie z boku, a już w poniedziałek... tatuaż :-D I popijawa urodzinowa... a ledwo wczoraj było wesele, a 24 urodziny mojej koleżanki, kiedy tu trzeźwieć? :-D
I filmik na koniec, parodia, świetna parodia fajnej piosenki, z fajnymi dziewczynami ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz