U przyjaciółki pogadałyśmy, wypiłyśmy kawę, obejrzałyśmy kabarety, wypiłyśmy herbatę, poszperałyśmy w jej gratach oczyszczając trochę szuflady...
A dalej trochę historycznie. Dawno już temu, ojciec przyjaciółki brał udział w rozbiórce starej kamienicy, w jej ścianie znalazł stare zdjęcia wraz z albumem, a także książeczkę, zaproszenie
Dnia 3 lutego 1934 roku...
Ciekawi mnie na co zostali zaproszeni kawalerowie? :-D
Na końcu książeczki jest informacja iż wejście kosztuje 4 zł... Przychodzi mi na myśl striptiz dla ubogich hahaha :-D
Tak to się kończy szybkie sprzątanie, wygłupami i starymi znaleziskami sprzed lat dalszych i bliższych, karteczki powtykane w portfele i stare małe prezenciki, a nawet jakiś medalik nie wiadomo od kogo i skąd. Przynajmniej pies się ucieszył bo dostał stare miśki do destrukcji za pomocą zębów zniszczenia wszelakiego co popadnie w pysk.
A teraz dobranoc bo mam do roboty na rano. Posprzątajcie w szufladach, może znajdziecie coś śmiesznego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz