piątek, 30 stycznia 2015

A po głowie chodzi mi Save me from myself.

Czasami się zastanawiam, dla kogo ja to wszystko robię, dla kogo tak się staram, maluję, pięknie wyglądam, zmieniam fryzury, stroję się, dwoje i troje... może żyć będziesz w zapisanych słowach, ale ja chcę byś był obok mnie w sposób fizyczny, nie duchowy, ale ciebie tak po prostu nie ma. Czy to życia igraszka taka by podrażnić mnie raz jeszcze? Jeśli taka ma być moja miłość, to ja jej nie chcę! Był gdzieś taki od losu znak, by nie igrać z tym uczuciem, czy posłuchałam? a skąd! Przecież ja wiem lepiej... a teraz tylko tęsknie i wyczekuję go, jak ukochana tego marynarza, co ma inną w każdym porcie... czy ma inną? nie wiem, czy wróci? tak, chcę... poproszę.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz