wtorek, 3 marca 2015

Zła notka, wkurzona kobieta! Gdzieś musiała się wyżyć...

Jeśli przychodzisz najpierw pięknie się uśmiechając, mówiąc tak słodko i uroczo, wodząc za mną wzrokiem, gapiąc się na mnie, a następnie mnie po całości ignorujesz, to nie wiem naprawdę o co ci do cholery chodzi dobry człowieku! Kobiety czasami są durne w swym zachowaniu w stosunku do mężczyzn, to szczera prawda, ja też głupieje gdy Cię widzę, to tak jakbym spotkała swego idola, mój ideał mężczyzny, zakochana do reszty, jeszcze nigdy tak nie miałam, a tu wyraźna porażka, że aż wyć się chce. Jeśli raz się na mnie gapisz, że wzroku nie możesz oderwać, a następnie całkowicie ignorujesz i gapisz się cały czas w swój pieprzony telefon, przy czym jeszcze wyczułam złość w odpowiedzi na proste pytanie jakbym zapytała o coś złego lub nie dawała ci żyć od tygodnia, to jesteś niepoważny, ciężki dzień? Doprawdy?! Przez Ciebie mój też nie był najlepszy, bo nie wiem czy zrobiłam coś złego, czy zwyczajnie była taka potrzeba by złość wylać na pierwszą lepszą osobę, tudzież padło na mnie. Czy może nie lubisz blondynek? Ku*wa, chyba jednak źle się przefarbowałam, powinnam jednak na rudo, bo rude są wredne! Wkurzyłam jakąś babkę bo zwróciłam jej uwagę, że pozostawianie wziętych z półki rzeczy byle gdzie jest brakiem szacunku do czyjejś pracy, a także pracownika sklepu, dowiedziałam się, że jestem niemiłą osobą, co było najłagodniejszym z określeń, pani też milutka nie była i mam rację, takie rzucanie wszędzie wszystkiego co popadnie nie jest fajne! Biedronka na moim osiedlu jest tak zasyfiona przez taką hołotę, że pracownicy nie zdążają z odstawianiem na półki tych wszystkich rzeczy. Niektórzy to jakieś genetyczne podróbki ludzi...
Każdy żonaty powinien obowiązkowo nosić obrączkę, a każdy wolny facet powinien być jakoś widocznie oznakowany, że jest do wzięcia, żeby się ku*wa nie nadziać na jakiś niewypał i nie robić sobie nadziei! Jak spotykasz swój ideał i okazuje się, że nie możesz z nim być to boli jak diabli... i złości i smuci, aż w końcu próbujesz go znienawidzić i uznajesz, że nie jest Ciebie wart!

Jakiś popie***lony psychicznie amorek we mnie strzelił, a ta strzała zraniła, aż do krwi, aż do kości, aż do serca, aż do rozumu... a w Walentynki ten dupek przylazł i przyglądał mi się, tak milutko do mnie mówił i sprawdzał czy patrzę jak odchodzi, chyba, żeby się upewnić co traci to spojrzał jeszcze ten raz! Jeśli masz zamiar być miły, ot tak, bo masz miłe usposobienie to ku*wa przestań mnie podrywać!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz